• Pedagog

        • Apel do rodziców

        • 15.03.2023 14:25
        • Liczba użytkowników Internetu rośnie z dnia na dzień w ogromnym tempie. Wraz z upływem czasu, rozwijają się także technologie wykorzystywane w Internecie. Specjaliści stracili już monopol na tworzenie stron internetowych - dziś może je tworzyć bez większych problemów nawet przeciętny zjadacz chleba. Wspaniała wydaje się myśl, że nie ma ograniczeń w wyrażaniu własnych opinii oraz pokazywaniu swoich zainteresowań innym użytkownikom sieci. Oczywiście, nie ma rozwiązań idealnych. Rozwój technologii nierzadko posiada niekorzystny wpływ na życie społeczne wielu ludzi. Często mówi się o problemie uzależnień od pewnych form rozrywki dostępnych w Internecie, zdaje się on zasłaniać kolejny, być może poważniejszy w skutkach problem związany z siecią. Problemem tym jest bardzo niski poziom kultury wypowiedzi osób korzystających z Internetu, w polskim Internecie niezwykle wyraźnie. Pojęcie netykiety - zasad przyzwoitego zachowania w sieci - jest nieznane przez sporą część polskich internautów.
        • Grupą, która nagminnie nie przestrzega zasad netykiety są młodzi internauci. Przykładem nieprzestrzegania tych zasad może być sposób zapisu słów praktykowany przez tych użytkowników. Posługują się oni tzw. "Pismem pokemonowym", czyli młodzieżowym slangiem internetowym. Pismo to cechuje się zastępowaniem niektórych liter znakami do nich podobnymi, mieszaniem wielkich i małych liter, powielaniem liter, zastępowaniem polskich głosek angielskimi o podobnej wymowie. Najcharakterystyczniejsza jest ortografia, a właściwie jej kompletny brak. Łatwo stwierdzić, że pismo to wygląda nieestetycznie i jest trudne do odczytania. Taki sposób zapisu wypowiedzi powstał zapewne drogą swoistej ewolucji. Na początku powszechnie akceptowane stało się nieużywanie polskich znaków na forach internetowych i podczas rozmowy przez różne komunikatory. Jak wiadomo, jedno ustępstwo pociąga za sobą drugie. Kolejnym stopniem ewolucji pisma było zastąpienie niektórych polskich głosek, np. "ku" na "q". Analogiczna sytuacja miała miejsce z innymi głoskami dającymi się zastąpić angielskimi. Łatwo się domyślić, że taka ewolucja czyni krzywdę językowi polskiemu i nie przeciwdziałanie jej powodować może kolejne zmiany pogarszające sytuację.

          Kolejnym przejawem pogarszającej się sytuacji w polskim internecie jest brak chęci myślenia widoczny u młodych, polskich internautów. Większość z nich wykazuje ogromną ignorancję wobec innych, poza gadu-gadu i serwisem fotka.pl, elementów Internetu. Korzystają z sieci praktycznie nie posiadając o niej wiedzy. Ci młodzi ludzie stają się tym samym bardziej podatni na poważniejsze zagrożenia istniejące w Internecie. Ignorancja i kompletny brak znajomości zasad netykiety młodych użytkowników Internetu zostały pokazane na forum serwisu fotka.pl. Twórca serwisu ogłosił możliwość komunikacji między użytkownikami za pomocą komunikatora Jabber, podając przy tym informację o tym, czym jest Jabber i pytając o uwagi. W odpowiedzi otrzymał ok. 600 pytań. Wszystkie te pytania, zapisane za pomocą młodzieżowego slangu internetowego brzmiały: "co to jest?". Gdzieniegdzie pojawiały się wypowiedzi w stylu: "skasujcie, bo głupie to". Osoby pytające i wypowiadające się nie wykazały żadnych chęci przeczytania informacji zamieszczonej przez administratora. Nie wspominając już o tym, że zasady użytkowania forum głoszą, żeby nie zadawać niepotrzebnie tego samego pytania wiele razy, rodzą się pytania: Kto jest temu winien i Co należy zrobić, by polepszyć sytuację w polskim Internecie. Na pytanie, kto jest winien, odpowiedź jest prosta. Winnymi są przede wszystkim rodzice tych dzieci. Jeszcze parę lat temu do Internetu mieli dostęp nieliczni i korzystali z niego wtedy, kiedy była taka potrzeba. Dziś dostęp do sieci nie jest tak kosztowny, jak dawniej, przez co posiada do niej dostęp coraz więcej osób. Rodzice kupują małym, siedmioletnim dzieciom komputery i podłączają Internet. Szybko tracą kontrolę nad tym co pociecha czyni w sieci. Większość dzieci i młodzieży w wieku 7-15 lat wykorzystuje poczucie bezkarności i anonimowości po drugiej stronie ekranu do obrażania i prowokowania innych użytkowników sieci. Kolejnymi winnymi są administratorzy różnych serwisów i for. Dziś każdy może założyć własne forum i być jego administratorem, lecz nie ma obowiązku brania odpowiedzialności za jego stan. Administratorzy zazwyczaj nie reagują na niski poziom wypowiedzi na forum, agresję szerzącą się na nim oraz inne podobne zjawiska. Taki brak kontroli treści przyczynia się do pogarszania jej jakości.

          Rozwiązanie problemu nie jest łatwe, ponieważ może on sięgać znacznie głębiej, niż się to wydaje. Aby całkowicie wyeliminować ten problem, należy postąpić tak, jak w przypadku innych problemów społecznych związanych z dziećmi i młodzieżą, a mianowicie poprawić jakość opieki w domu. Problem zasadniczo dotyczy ograniczenia umysłowego młodych ludzi i jego przyczyną może być ich sposób życia. Brak perspektyw, planów na przyszłość, wiary w siebie. Tego nie można zmienić z dnia na dzień, należy więc szukać rozwiązania pośredniego. Zasadniczą poprawę jakości polskiego Internetu przyniosła by większa skuteczność administracji i moderatorów. Kontrolowanie wypowiedzi i pytań przez odpowiedzialnych administratorów i moderatorów zmusiło by młodych internautów do zastanowienia się nad sensem pisanych słów. Oczywiście są jeszcze inne możliwości, takie jak kontrola rejestrowanych użytkowników testami sprawdzającymi ich zdolność myślenia, lecz jak wiadomo, w sieci szybko pojawiłoby się rozwiązanie omijające tego typu kontrolę i rozwiązanie, zamiast zmuszać młodych do myślenia, zmusiłoby ich do oszukiwania. Jedynym, naprawdę skutecznym rozwiązaniem jest apel do rodziców, o zwrócenie uwagi nie tylko na to, co ich pociechy w sieci oglądają i czytają, ale także na to co piszą.

        • Wróć do listy artykułów